piątek, 10 lipca 2015

Black&white i rozowa szminka

Czas nam mocno depcze po pietach, przez co  wszystkim udziela sie nerwowa atmosfera. W domu powietrze tak geste, ze mozna je kroic nozem do masla... Ostatni weekend w UK, powoli dociera do kazdego, ze juz za kilka dni nas tutaj nie bedzie.  Towarzysza nam uczucia ekscytacji i leku jednoczesnie. Czeka nas nowe, co samo w sobie jest podniecajaco-przerazajace, do tego dochodzi obawa, czy nam sie tam uda i co wazniejsze czy nam sie spodoba. Najchetniej juz bym pakowala walizke do bagaznika i ruszala w droge. Im wiecej mysle, im wiecej planuje i analizuje, tym  wiecej  pojawia sie watpliwosci. Wiekszosc spraw juz teoretycznie zamknieta, jednak nie opuszcza mnie przeczucie, ze cos mi umknelo i nie zdaze juz tego zalatwic. Glupie, wiem!!! To troche jak z zamknieciem pewnego rozdzialu, cos sie konczy, zeby zaczac moglo sie cos zupelnie innego. Trzymam sie tej mysli kurczowo, niczym ostatniej deski ratunku, przed zupelnym obledem, ktory mam wrazenie, za chwile mnie dopadnie...
W ramach odstresowania i oderwania mysli od pakowania, pozwalamy sobie na chwile relaxu na powietrzu. Dobra kawa, to cos, co zawsze poprawia mi nastroj. Jesli dodamy do tego rozowa szminke, wiadomo, ze dzien bedzie udany :-)




 Czern i biel to zestaw sprawdzony, nie ma mozliwosci, zeby sie nie udal. Dodaje do niego rozowa albo czerwona szminke i jestem gotowa podbic swiat. Z racji bardzo intensywnego dnia, stawiam na wygode, czyli biale tenisowki znowu w akcji, Swietnie sie sprawdzaja w upalne dni, kiedy chce, zeby mi bylo wygodnie.





 Nic tak nie pobudza jak pyszna i mocna kawa wypita w moim ulubionym towarzystwie ;-)



Spodnica - H&M
Top - Primark
Tenisowki - Primark
Torebka - Primark
Okulary - H&M
Zegarek - Fossil

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz