środa, 8 lipca 2015

Letnie klimaty

Lato  ostatnio rozpieszcza sloncem i wysokimi temperaturami, a ze zostalo nam jeszcze kilka dni w UK, postanowilismy pozwiedzac. Bladzac palcem po mapie trafiamy na Margate, urocze nadmorskie miasteczko w hrabstwie Kent, jakies 116 mil od Luton. Zatem pakujemy prowiant i w droge. Dojechalismy do glownej plazy, ktora tloczna, glosna i brudna, zdeydowanie odstrasza anizeli zacheca nas do plazowania. Nie zastanawiajac sie dlugo jedziemy dalej. Po 15 min trafiamy na przepiekny zakatek, w ktorym zakochujemy sie natychmiast. Krajobraz jak z ksiazek Emily Bronte czy Jane Austen, gdzie glowna bohaterka w powloczystej sukni, siedzi na dzikiej plazy, otoczonej lakami i skalami i patrzac w dal mysli o ukochanym. Nie bylo mowy, zebysmy jechali dalej. To bylo to miejsce....
Dzieciaki zachwycone, mozna biegac, szalec, krzyczec do woli. Zabawom w piasku i blocie nie bylo konca. Nawet my moglismy sie na chwile oderwac od biezacych spraw, stresow, ktore towarzysza nam od kilku tygodni i chociaz przez chwile znow poczuc bezstroske... Jesli ktos szuka miejsca do wyciszenia, zebrania mysli, odpoczynku, relaxu albo grillowania z dala od tlumow, to ta plaza bedzie idealna.















Najlepsza zabawa to taka, podczas ktorej mozna sie troche ochlapac, albo ubrudzic. Nic nie wywoluje takiej salwy smiechu, jak proba zrobienia idealnego zdjecia w podskoku ;-)







W drodze powrotnej postanowilismy odwiedzic Katedre w Canterbury, ktora jest jedna z najstarszych w Wielkiej Brytani. Kazdy zapewne ma liste miejsc, ktore  chcialby zobaczyc chociaz raz w zyciu. Katedra byla na mojej liscie od kilku lat. Po obejrzeniu serialu "Filary ziemi", zauroczona historia i architektura tego miejsca, postanowilam, ze kiedys je odwiedze. Nadarzyla sie okazja, bo bylismy blisko. Nie moglam sobie tego odmowic. Czuc tam historie na kazdym kroku, mury przesiakniete sa zapachem przeszlosci, a w powietrzu unosi sie spokoj. Spiew choru i blask zachadzacego slonca tylko wzmagal uczucie euforii.  Podobna ekscytacja towarzyszyla mi podczas spaceru po Angkor Wat w Kambodzy. Uwielbiam miejsca, w ktorych czlowiek czuje sie jak w innej epoce.

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz