wtorek, 5 stycznia 2016

Przeminelo z wiatrem, czyli male podsumowanie 2015 roku...



Koniec roku sprzyja przemysleniom, snuciu planow i zalozen na nowy, teoretycznie lepszy rok. Wszyscy robia liste postanowien, ktorych koniec koncow i tak nie udaje sie zrealizowac. W tym roku odpuscilam planowanie i zakladanie czegokolwiek. Zamiast tego postanowilam nie postanawiac i  pojsc na pelen spontan, co ma byc to i tak  przeciez bedzie. Zycie mnie juz tyle razy zaskakiwalo, az zal sie tego pozbawiac.


 Koniec roku to rowniez czas podsumowan.  Dla mnie byl to rok wielkich zmian, przewrotow zyciowych i poczatek wielkiej przygody. Zostawilam za soba przeszlosc z bagazem zyciowych doswiadczen. Spakowawszy plecak najpotrzebniejszych rzeczy,  ruszylam w podroz ku nowemu.  Zamieszkalam w dziwnej zimnej i nieprzystepnej krainie, ktora kiedys mam nadzieje nazwe domem. Nie zawsze bylo kolorowo, czesto dopadala nas szarosc ze wszystkimi swoimi odcieniami, burzac caly porzadek i lad naszych uczuc. Jednak wiecej bylo w nim radosci niz lez, czas mijal  na fantastycznych podrozach, zarowno tych bliskich jak i dalekich,  po ktorych zostalo mnostwo cudownych wspomnien i zdjec.


 Wreszcie, w prezencie swiatecznym, po bardzo dlugim okresie oczekiwania, dostalam Personnumer, co znaczy, ze oficjalnie naleze do populacji Szwecji i moge oficjalnie korzystac z wszelkich praw i przywilejow jak reszta, czyli na przyklad wolno mi zalozyc konto w banku. Dziwne, ale bez PN nie mozna tego zrobic. Nie mozna zrobic niczego, nawet skorzystac z rabatu w sklepie czy odebrac paczki na poczcie, nie mowiac juz o powazniejszych sprawach... Ehh... Takie zasady. Po wolnosci jaka oferuje Anglia, trudno mi do pewnych ograniczen przywyknac, jednak  powoli sie przyzwyczajam i oswajam te nowa rzeczywistosc.  Nie chce narazie wydawac opinii, bo za malo  o Szwecji wiem. W odpowiednim momencie pokusze sie o skromne podsumowanie, ale na to jeszcze zbyt wczesnie. Tymczasem cieszymy sie kazda chwila i korzystamy z dobrodziejstw, jakie oferuje nam okolica, a jest z czego korzystac...
Mieszkanie nabralo juz ksztaltow, mozna powiedziec, ze sie zadomowilismy, wiec niebawem pojawia sie pierwsi goscie... Tak, tak, juz sie nie mozemy doczekac ...
Zostawiam male podsumowanie roku w postaci zdjec, mowia znacznie wiecej niz slowa...


Bath...

Weston-Super-Mare...



Malmö...


Göteborg...


Londyn...

Worcester...


Luton...



Milton Keynes (Tor Daytona)...




Hitchin...

Aldershot...



Milton Keynes (Jezioro Willen) ( post )

 Southend On Sea...




Londyn...




 Canterbury... ( post )




Saint Albans... ( post )



Moje ukochane Margate... ( post )







Bicester Village... ( post )

Bibury...


 Koln...

Praga...




Wadowice...


Krakow...




Lublin...


 Poniatowa...




Rzeczyca...


Grudziadz...

Kazimierz Dolny...






Janowiec...



 Przeprowadzkowo Anglia-Polska-Szwecja...












Falsterbo... ( post )










( post )












 Pozdrowienia z zimnego i zasniezonego Almhult...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz